Okazuje się, iż już wkrótce pobyt w Polsce wielu Ukraińców przekroczy magiczną barierę 183 dni, co oznacza, iż ci z nich, którzy do tej pory nie rozliczali się z polskim fiskusem, będą musieli to uczynić. Będą oni bowiem zobowiązani do zapłaty podatku w Polsce od wszystkich swoich dochodów, w tym również tych osiągniętych za granicą.
Co zatem jest ważne w kontekście podatków i długości pobytu w danym kraju?
Co do zasady o rezydencji podatkowej osoby fizycznej decyduje miejsce zamieszkania, a zgodnie z art. 3 ust. 1a ustawy o PIT miejsce zamieszkania w Polsce ma osoba, która:
- posiada na terytorium Polski centrum interesów osobistych lub gospodarczych (czyli swój ośrodek interesów życiowych) lub
- przebywa na terytorium Polski dłużej niż 183 dni w roku podatkowym
Generalnie Ukraińcy mogą od razu złożyć oświadczenie, iż przenieśli swój ośrodek życiowy do Polski, co wynika wprost z art. 52zj ustawy o PIT (artykuł ten został dodany do ustawy o PIT na mocy specustawy ukraińskiej z 12 marca bieżącego roku i przepisy te weszły w życie od 15 kwietnia bieżącego roku z mocą wsteczną od 24 lutego – czyli daty wybuchu wojny na Ukrainie).
W myśl owego art. 52zj ustawy o PIT obywatele Ukrainy, którzy wyjechali ze swojego kraju z powodu wojny, złożyć mogą oświadczenie o przeniesieniu swojego ośrodka interesów życiowych, a tym samym mogą oni stać się rezydentami podatkowymi w naszym kraju już z chwilą przyjazdu do Polski.
Zgodnie z wyjaśnieniami urzędników resortu finansów, złożenie pracodawcy takiego oświadczenia skutkuje tym, iż już od pierwszego dnia przybycia do Polski podatnik zostanie uznany za polskiego rezydenta podatkowego. Jednocześnie pracodawca nie ma obowiązku szczegółowo badać sytuacji faktyczno-prawnej Ukraińca i samodzielnie ustalać jego rezydencji podatkowej. Ponadto nie musi on badać prawdziwości takiego oświadczenia, chyba, że z posiadanych przez niego informacji i dokumentów wynika co innego.
A jak sytuacja wygląda w przypadku Ukraińców, których pobyt w naszym kraju przekroczy 183 dni?
Otóż w przypadku Ukraińców, którzy przybyli do naszego kraju po wybuchu wojny i pozostają w Polsce nadal, a ich pobyt przekroczy 183 dni, stają się oni polskimi rezydentami podatkowymi, zobowiązanymi do rozliczenia się z podatków w naszym kraju, również od dochodów uzyskanych poza polskimi granicami.
Problem jednak powstaje wówczas, gdy obywatel Ukrainy nie złoży stosownego oświadczenia, bądź pracuje zdalnie na rzecz przedsiębiorstwa ukraińskiego czy też na rzecz pracodawcy z innego kraju i do tej pory nie odprowadzał w Polsce podatków.
Jak bowiem wyjaśnia Józef Banach, radca prawny z Ontilo, jeżeli praca jest wykonywana w Polsce na rzecz ukraińskiego przedsiębiorstwa, a pobyt w naszym kraju przekroczył 183 dni w danym roku kalendarzowym, a wynagrodzenie nie jest ponoszone przez zakład lub stałą placówkę ukraińskiego pracodawcy w Polsce, wówczas dochody takiej osoby powinny być opodatkowane w naszym kraju. I w takim przypadku osoba taka musi zapłacić podatek od wszystkich dochodów uzyskanych z pracy zdalnej od dnia przybycia do Polski. Po raz pierwszy podatek należy zapłacić do 20-go dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym przekroczone zostało owe 183 dni, a później już co miesiąc. To wynika z zasady, iż wynagrodzenie z pracy zdalnej podlega opodatkowaniu w jednym kraju.
A skoro to w Polsce jako miejscu wykonywania pracy wynagrodzenie Ukraińca podlegać będzie opodatkowaniu z uwagi na pobyt u nas powyżej 183 dni, to zgodnie z polsko-ukraińską umową o unikaniu podwójnego opodatkowania, osoba taka może jedynie wystąpić o zwrot podatku zapłaconego w swym kraju ojczystym.
Zatem w takiej sytuacji podatek zapłacony w Ukrainie od tego wynagrodzenia nie będzie mógł zostać zaliczony na poczet podatku należnego w Polsce. Z zapisów umowy pomiędzy Polską, a Ukrainą wynika bowiem, iż taki dochód podlega opodatkowaniu wyłącznie w Polsce.
Mogłoby dojść do zaliczenia opłaconego już podatku na Ukrainie na poczet podatku w naszym kraju, gdyby Ukrainiec, który pracuje w Polsce i tutaj odprowadza PIT z tego tytułu, zachował jednocześnie centrum życiowe za wschodnią granicą. I w takiej sytuacji fiskus ukraiński wymagać może, by obywatel tego państwa rozliczył się w Ukrainie również z dochodów zarobionych w Polsce, zaliczając wówczas podatek zapłacony w Polsce na poczet podatku należnego na Ukrainie.
Co jeszcze wynika z postanowień umowy polsko-ukraińskiej o unikaniu podwójnego opodatkowania?
Przykładowo w sytuacji, gdy Ukrainka pracuje zdalnie w Polsce na rzecz ukraińskiego pracodawcy, posiadając centrum życiowe za naszą wschodnią granicą, gdyż tam nadal przebywają jej mąż i dom, do którego zamierza powrócić po wojnie, nadal mamy do czynienia z obowiązkiem zapłaty w Polsce podatku od całości dochodów, gdy pobyt przekroczy 183 dni. Jak podkreśla Arkadiusz Łagowski, doradca podatkowy i partner w Kancelarii Chojnacka & Łagowski Doradcy Podatkowi, przesądza o tym brzmienie art. 15 polsko-ukraińskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Z tego samego artykułu wynika ponadto, iż uposażenia i inne podobne wynagrodzenia, które osoba mająca miejsce zamieszkania w Ukrainie osiąga z pracy najemnej, są opodatkowane tylko w tym państwie, chyba że praca wykonywana jest w drugim państwie (czyli w Polsce).
Z kolei wynagrodzenia, jakie osoba mająca miejsce zamieszkania w Ukrainie osiąga z pracy najemnej wykonywanej w Polsce, są opodatkowane tylko w Ukrainie, jeżeli:
- odbiorca przebywa w Polsce przez okres lub okresy nieprzekraczające łącznie 183 dni podczas danego roku kalendarzowego oraz
- wynagrodzenia są wypłacane przez pracodawcę lub w imieniu pracodawcy, który nie ma miejsca zamieszkania lub siedziby w Polsce oraz
- wynagrodzenia nie są ponoszone przez zakład lub stała placówkę, którą pracodawca ma w Polsce.
Zatem by praca była opodatkowana wyłącznie w Ukrainie, należy spełnić wszystkie powyższe warunki łącznie.
Co jeszcze ma znaczenie w kontekście opodatkowania dochodów Ukraińców przebywających w Polsce?
Generalnie o miejscu wykonywania pracy zdalnej decyduje kraj, na terytorium którego przebywa dana osoba. Takie stanowisko znalazło swe potwierdzenie w interpretacji indywidualnej dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z dnia 24 marca 2022 roku (sygn. 0112-KDIL2-1.4011.3.2022.2.KF), tyle, że odnosiło się to do sytuacji odwrotnej, gdy praca zdalna wykonywana była na terytorium Ukrainy na rzecz podmiotu z Polski. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku interpretacji dyrektora Izby Skarbowej z Bydgoszczy z dnia 28 kwietnia 2016 roku (sygn. ITPB2/4511-229/16/IB).
Zdaniem Arkadiusza Łagowskiego obie te interpretacje odnieść należy również do sytuacji odwrotnej, gdy Ukrainiec wykonuje z terytorium Polski pracę na rzecz przedsiębiorstwa ukraińskiego. Tym samym czynnikiem decydującym winno być to w którym kraju praca jest świadczona. I jeśli ma to miejsce w Polsce, wówczas należy odprowadzić podatek PIT w naszym kraju.
Dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy stwierdził wręcz, iż: „Miejsce opodatkowania dochodów z pracy, zgodnie z umowami o unikaniu podwójnego opodatkowania, uzależnione jest nie tyle od podmiotu wypłacającego wynagrodzenie, co od miejsca wykonywania pracy (…). Za miejsce wykonywania pracy należy uznać zawsze to miejsce, w którym osoba fizyczna przebywa, kiedy wykonuje pracę, za którą otrzymuje wynagrodzenie.”
Podsumowując, już niedługo znaczna liczba Ukraińców, którzy przybyli do Polski po wybuchu wojny w Ukrainie (czyli po 24 lutego bieżącego roku) i podjęli pracę w naszym kraju, stanie się polskimi rezydentami podatkowymi, gdyż minie okres 183 dni pobytu w naszym kraju. To zaś oznacza, iż będą oni zobowiązani do zapłaty podatku od swych dochodów w naszym kraju, przy czym również od tych dochodów, które osiągnięte zostały poza granicami Polski. To może okazać się niekiedy problematyczne, szczególnie w odniesieniu do pracy wykonywanej zdalnie.