Działalność nierejestrowana jako forma zarobkowania
22/05/2021

Okazuje się, iż stosunkowo niewiele osób wykazuje działalność nierejestrowaną. A jest to całkiem ciekawa forma zarobkowania, gdy jej skala jest stosunkowo niewielka.
Co zatem wiadomo o działalność nierejestrowanej?
Z danych Ministerstwa Finansów wynika, iż za rok 2019 około 20 tys. osób rozliczyło się z działalności nierejestrowanej, deklarując w sumie 53 mln zł dochodu. Pomimo, iż nie jest to wiele, to i tak stanowi znaczny wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim, gdy ten sposób rozliczania zgłosiło 10 tys. osób, deklarując 25 mln zł dochodu.
Przepisy o działalność nierejestrowanej obowiązują od 30 kwietnia 2018 roku. I art. 5 ustawy Prawo przedsiębiorców pozwala nie rejestrować działalności gospodarczej osobom działającym na niewielką skalę, u których przychody nie przekraczają 50% minimalnego wynagrodzenia. Zatem w poszczególnych latach limit miesięczny dochodu wyniósł:
- 1.125 zł w roku 2019
- 1.300 zł w roku 2020
- 1.400 zł w roku 2021
Jak zauważa Bartosz Mazur, doradca podatkowy w Gekko Taxens, liczba 20 tys. osób, które zgłosiły działalność nierejestrowaną, nie jest zbyt imponująca i raczej nie obejmuje wszystkich, którzy faktycznie taką działalność prowadzą.
Niewielką skalę owej działalności nierejestrowanej szczególnie mocno widać, gdy porównamy liczbę osób ją deklarujących z danymi odnośnie zarejestrowanych mikroprzedsiębiorstw, gdzie pracuje jedna osoba. Dla przykładu bowiem liczba mikroprzedsiębiorstw w roku 2019 wyniosła 1,6 mln, a przychody przez nie generowane to kwota 1,4 bln zł.
Czym charakteryzuje się działalność nierejestrowana?
Otóż osoby uzyskujące przychody z działalności nierejestrowanej zaliczają uzyskane kwoty do przychodów z innych źródeł i opłacają podatek PIT na zasadach ogólnych, dochód roczny z tego tytułu wykazując w zeznaniu rocznym PIT-36.
Co do zasady stosunkowo niewielka skala działalności i osiąganych przychodów stanowi też podstawę do zwolnienia z podatku VAT (które przysługuje, gdy kwota rocznego przychodu nie przekracza 200 tys. zł w ciągu jednego roku).
Odrębną kwestią jest jednak konieczność ewidencjonowania obrotów na kasie fiskalnej. Jeżeli bowiem sprzedaż jest prowadzona na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, to trzeba ją rejestrować na kasie fiskalnej, lecz dopiero wówczas, gdy obroty przekroczą 20 tys. zł (w tym względzie w grę wchodzić może również zwolnienie podmiotowe ze względu na rodzaj wykonywanej działalności).
A jak do działalności nierejestrowanej odnosi się organ rentowy i składki na jego rzecz?
Generalnie rzec można, iż na pewno popularyzowaniu działalności nierejestrowanej nie sprzyjają rozliczenia z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Początkowo bowiem sądzono, iż dla działalności nierejestrowanej nie trzeba w ogóle odprowadzać składek na rzecz ZUS.
Jednakże zaczęły pojawiać się niekorzystne w tym aspekcie dla podatników interpretacje organu rentowego, gdzie urzędnicy wskazywali na konieczność opłacania składek przez zleceniodawcę (przykładowo interpretacja ZUS, sygn. DI/100000/43/822/2018).
Powyższe stanowisko urzędników ZUS potwierdzają też oficjalne informacje znajdujące się na stronach rządowych. Wynika z nich bowiem, iż osoba prowadząca nierejestrowaną działalność nie musi płacić składek na ubezpieczenia społeczne ani ubezpieczenia zdrowotne z tytułu pozarolniczej działalności gospodarczej. Jeżeli jednak wykonuje umowę o świadczenie usług lub umowę zlecenia, to podlega ubezpieczeniom jako zleceniobiorca. W tym zakresie podmiot zwierający umowę z osobą prowadzącą działalność nierejestrowaną pełni rolę płatnika składek ZUS i powinien je naliczyć i odprowadzić.
Co zatem uczynić, by spopularyzować prowadzenie działalności nierejestrowanej?
Generalnie, zdaniem ekspertów, wprowadzenie regulacji dotyczącej działalności nierejestrowanej było krokiem w dobrym kierunku. Zdaniem Bartosza Mazura taka forma pozwoli na pewno na wyciągnięcie części osób z szarej strefy gospodarki. Bowiem takie osoby mogą obecnie prowadzić działalność:
- legalnie
- bez żadnych formalności
- nie płacą składek ZUS
- nie ujawniając się w żadnych rejestrach
Z drugiej jednak strony właśnie brak formalnej rejestracji może być czynnikiem demotywującym do deklarowania dochodów. Stąd też koniecznymi byłyby zmiany w tym zakresie.
Zdaniem Agnieszki Zając, radcy prawnego i doradcy podatkowego z Gdańska, wartymi rozważenia byłyby następujące aspekty:
- znaczne podwyższenie limitu przychodów
- elastyczne podejście organów podatkowych do nieznacznego przekroczenia tegoż limitu
Poza tym zapewne popularność działalności nierejestrowanej byłaby większa, gdyby podatnicy świadczący usługi, w przypadku braku zbiegu tytułów do ubezpieczeń, nie podlegali takim samym zasadom oskładkowania, jak osoby niewykonujące działalności gospodarczej. Poza tym ważna byłaby też możliwość wyboru innej formy opodatkowania, aniżeli zasady ogólne.
Bowiem dla działalności usługowej o małej skali, niegenerującej dużych kosztów, korzystniejsze może być opodatkowanie ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych lub w formie karty podatkowej (skoro i tak trzeba odprowadzać składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne). Generalnie prostota rozliczeń powinna być zdecydowanym priorytetem w przypadku działalności nierejestrowanej.
Podsumowując, praktycznie po trzech latach od wejścia w życie przepisów o działalności nierejestrowanej okazuje się, iż przyrasta zarówno liczba osób deklarujących prowadzenie takowej, jak i kwota deklarowanego przez nich dochodu. Tym niemniej liczby te są nadal stosunkowo małe i pomimo, iż pomysł wprowadzenia w życie takiego rozwiązania należy ocenić pozytywnie, to być może nadszedł już właściwy moment na to, by wprowadzić w tym obszarze pewne zmiany. Jednakże ideą, która powinna przyświecać potencjalnym zmianom, winna być prostota rozliczeń.