Okazuje się, iż ubezpieczeni zaczynają właśnie wygrywać prawomocnie pierwsze sprawy o nieterminową i wadliwą wypłatę świadczeń ze strony Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jednocześnie nadal obowiązuje przepis zwalniający przedstawicieli organu rentowego z obowiązku wypłaty odsetek i to bezzasadnie, co wpływa na poziom rosnącego niezadowolenia społecznego.
Co należałoby zatem wiedzieć w kontekście przywilejów organu rentowego odnośnie do zwolnienia z obowiązku wypłaty odsetek?
Generalnie minęły właśnie 3 lata od uchwalenia specustawy covidowej, czyli ustawy z 2 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. z 2021 r. poz. 2095 ze zm., zwana dalej specustawą). Owa specustawa stanowiła próbę uporania się z rzeczywistością zastaną w wyniku wybuchu epidemii COVID-19 i chociaż intencją ustawodawcy było przede wszystkim wsparcie obywateli i uporządkowanie stosunków prawnych w obliczu wstrząsu gospodarczego, to nie zabrakło również kontrowersyjnych regulacji, które nijak mają się do tego celu. Jednym z takich przykładów jest art. 31 zd owej specustawy, wyłączający odpowiedzialność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) za opóźnienia w wypłacie świadczeń.
Początkowo ów przepis chronić miał ZUS przed konsekwencjami finansowymi opóźnień w rozpatrywaniu spraw, co związane było ze zwiększoną liczbą rozpatrywanych wniosków o świadczenia chorobowe, powiększoną dodatkowo o sprawy związane z pomocą przyznaną płatnikom na okres epidemii. Jednak w miarę upływu czasu problem ten stracił na znaczeniu i zwolnienie z konieczności wypłaty odsetek przestało mieć swoje uzasadnienie.
Podkreślić warto w tym kontekście, iż jedna z ostatnich nowelizacji ustawy z 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2022 r. poz. 1009 ze zm., zwana dalej ustawą systemową), która weszła w życie 16 grudnia 2022 roku, miała przywrócić równowagę na tym polu oraz przywrócić konieczność zapłaty odsetek od niewypłaconych terminowo świadczeń przez ZUS. I chociaż takie założenie wprost wynikało z pierwotnej wersji projektu nowelizacji, to ostatecznie jednak z pomysłu tego się wycofano, a ów nieszczęsny art 31 zd specustawy nadal obowiązuje.
Dziś jednak zaczyna narastać kolejny problem związany z drugim skutkiem obowiązywania tego przepisu, mianowicie przedstawiciele organu rentowego uznają, iż pozwala on nie wypłacać odsetek również wtedy, gdy została wydana błędna decyzja, odmawiająca świadczenia lub zaniżająca wysokość świadczenia. Wówczas nawet jeśli sąd uwzględni odwołanie i zmieni decyzję na korzyść odwołującego, a ZUS zaległe świadczenie wypłaci, to już wypłaty odsetek odmawia.
Jak zatem należało prawidłowo podejść do tego zagadnienia?
Generalnie ogólne zasady odpowiedzialności ZUS określone zostały wprost w art. 85 ustawy systemowej. W zgodnie z nim, jeżeli organ rentowy w terminach przewidzianych w przepisach określających zasady przyznawania i wypłacania świadczeń pieniężnych z ubezpieczeń społecznych lub świadczeń zleconych do wypłaty na mocy odrębnych przepisów albo umów międzynarodowych, nie ustalił prawa do świadczenia lub nie wypłacił tego świadczenia, jest obowiązany do wypłaty odsetek od tego świadczenia w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie, określonych przepisami prawa cywilnego.
Powyższe nie dotyczy przypadku, gdy opóźnienie w przyznaniu lub wypłaceniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które ZUS nie ponosi odpowiedzialności. Niestety jednak przywołany już wcześniej feralny art. 31 zd specustawy zasady te wyłącza i zgodnie z nim, jeżeli termin wydania decyzji lub wypłaty świadczeń przez ZUS przypada w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii albo w okresie 30 dni następujących po odwołaniu jednego z tych stanów, w razie przekroczenia tegoż terminu, organ rentowy nie jest zobowiązany do wypłaty odsetek ustawowych za opóźnienie, określonych przepisami prawa cywilnego.
Tym samym mamy do czynienia z sytuacją, gdy państwo po raz kolejny preferuje ZUS w relacji z obywatelem. Takie wyłączenie odpowiedzialności od zapłaty odsetek pozwala przedstawicielom organu rentowego w zasadzie na bezkarne wydawanie wadliwych decyzji odmawiających przyznania świadczeń czy to w całości, czy też w części. Jeżeli bowiem świadczeniobiorca nawet odwoła się od takiej decyzji i udowodni swoją rację przed sądem, uzyskując prawomocny, korzystny dla siebie wyrok, to organ rentowy i tak będzie zobligowany jedynie do zapłaty należnej kwoty tego świadczenia. Tym samym ZUS uniknie odpowiedzialności za spowodowane wydaniem wadliwej decyzji opóźnienie w spełnieniu należnego świadczenia.
Obowiązujący przepis specustawy sprawia, iż w zasadzie ZUS nie musi wypłacać odsetek od wszystkich błędnych decyzji wydanych od marca 2020 roku. Warto jednocześnie przypomnieć, iż stan zagrożenia epidemicznego nadal trwa i właśnie z tego powodu owo rozwiązanie wraz z upływem czasu coraz bardziej zaczyna spełniać znamiona nadużycia prawa, aniżeli jakąkolwiek uzasadnioną reakcję na chwilowo nadmierne obciążenie organu rentowego, mające miejsce jedynie w pierwszych miesiącach trwania epidemii COVID-19.
Jak zatem należy ocenić obecnie obowiązujące prawo, które pozwala ZUS nie wypłacać odsetek?
Generalnie nie ma już ani żadnego powodu, ani też żadnego przekonującego uzasadnienia, do dalszego stosowania specjalnej ochrony ZUS przed skutkami nieterminowych wypłat bądź też wadliwych decyzji, odmawiających przyznania świadczeń. Tym samym stronom poszkodowaną w wyniku dalszego obowiązywania owego specjalnego rozwiązania pozostają tylko obywatele, którzy pozbawieni zostali ochrony wynikającej z jednej z elementarnych zasad kodeksu postępowania administracyjnego, zobowiązującej organy publiczne, w tym ZUS, do załatwienia sprawy przy uwzględnieniu interesu społecznego i słusznego interesu obywateli.
W tym kontekście podkreślić należy, iż wysokość odsetek ustawowych za opóźnienie wynosi 12,25% w stosunku rocznym, co w przy uwzględnieniu faktu, iż rozpoznanie sprawy przez sąd, licząc od momentu wniesienia odwołania od błędnej decyzji ZUS, aż do wydania prawomocnego wyroku przez sąd II instancji, może trwać od kilkunastu miesięcy do nawet kilku lat, łatwo zobrazować sobie, jak bardzo interes obywatela narażony został na szwank. Tymczasem w tym przypadku mamy do czynienia z żywotnymi interesami ubezpieczonych, gdzie przyznanie i wypłata świadczenia wiążą się niejednokrotnie z zapewnieniem im bieżących środków do życia. Pamiętając jednocześnie o tym, iż szkoda świadczeniobiorcy, przejawiająca się w odcięciu go od takich środków finansowych na długi czas, ma w tym przypadku swoje źródło w błędnej decyzji organu rentowego, wyłączenie odpowiedzialności ZUS wydaje się być rażąco sprzeczne z podstawowym poczuciem sprawiedliwości społecznej.
W obecnej formie prawo tak naprawdę przerzuca finansowanie bieżącej działalności ZUS na ubezpieczonych, którym odmawia się przyznania odszkodowania za bezprawne korzystanie przez organ rynkowy z ich kapitału. Obecnie, po 3 latach obowiązywania tego specjalnego przepisu wynikającego ze specustawy, kończą się pierwsze takie postępowania sądowe na korzyść świadczeniobiorców, a co za tym idzie spodziewać się należy, iż poziom niezadowolenia społecznego będzie znacząco wzrastał.
Co zatem należałoby uczynić, aby ów problem rozwiązać?
Generalnie zdecydowanie najbardziej pożądana byłaby jak najszybsza reakcja ustawodawcy i wyeliminowanie owego feralnego art. 31 zd specustawy z obrotu prawnego. Tym niemniej już obecnie możliwa i słuszna wydaje się taka wykładnia tego przepisu, która pozwala wyeliminować największe jego patologie. Otóż zgodnie z tym przepisem, ZUS nie jest zobowiązany do wypłaty odsetek ustawowych w przypadku przekroczenia terminu wydania decyzji lub wypłaty świadczeń.
Tak jak zostało to już wspomniane, przepis miał chronić organ rentowy przed opóźnieniami powstałymi bez jego winy, wynikłymi z ogromnej liczby wniosków o świadczenia z okresu epidemii COVID-19 i tak przepis ten należałoby rozumieć. To znaczy, iż ZUS jest zwolniony z odsetek tylko wówczas, gdy z powodu nadmiaru pracy nie był w stanie wydać w terminie decyzji lub wypłacić świadczenia. Jeżeli jednak ZUS wydał już decyzję, że wypłaci świadczenie, to z tą chwilą ochrona ZUS powinna się kończyć.
To zaś w szczególności oznacza, iż jeżeli dojdzie do zaniżenia świadczenia, a po latach płatnik bądź też ubezpieczony wygra prawomocnie sprawę, to odsetki powinny być naliczone i wypłacone. Tylko bowiem taka wykładnia przepisu pozwala zachować jego cel, zgodnie z jego istotą jako przepisu wyjątkowo ograniczającego uprawnienia obywateli. W konsekwencji takiej interpretacji ZUS nie ma prawa korzystać z tego przepisu w przypadku niezgodnego z prawem zaniżania świadczeń.
Podsumowując, nadal obowiązuje przepis specustawy zwalniający organ rentowy z obowiązku zapłaty odsetek z tytułu opóźnień w wypłacie świadczeń. Przepis ów chronić miał ZUS przed konsekwencjami finansowymi opóźnień w rozpatrywaniu spraw, co było związane ze zwiększoną liczbą rozpatrywanych wniosków o świadczenia chorobowe, z uwagi na epidemię COVID-19. Z czasem jednak problem ten stracił na znaczeniu, a przedstawiciele organu rentowego do dziś odmawiają wypłaty odsetek, nawet w sprawach, gdy sąd przyznaje rację świadczeniobiorcom i nakazuje wypłatę zaległych bądź nieprawidłowo wyliczonych świadczeń. Zatem nadal obowiązuje przepis, który tak naprawdę nie ma już żadnego uzasadnienia, a który przedstawiciele organu rentowego stosują do tego, by zwolnić się z obowiązku zapłaty odsetek za wadliwie wydane decyzje bądź też opóźnienie w wypłacie świadczeń.