Cudzoziemcy jako panaceum na polskie problemy demograficzne - KS Service
+
KSSERVICE

Cudzoziemcy jako panaceum na polskie problemy demograficzne

Cudzoziemcy jako panaceum na polskie problemy demograficzne
23/07/2021

Cudzoziemcy jako panaceum na polskie problemy demograficzne

Okazuje się, iż w planach rządu jest polepszenie polskiej sytuacji demograficznej, a służyć temu mają ułatwienia dla cudzoziemców. Elementami nakłaniającymi do przyjazdu i osiedlania się w naszym kraju mają być preferencje dla wysoko wykwalifikowanych pracowników, wydawanie zezwoleń pobytowych na dłuższy okres, jak i zachęcanie do osiedlenia się na stałe w Polsce. Eksperci jednak są zdania, iż jest to zbyt mało, by przyniosło oczekiwany skutek.

O jakich zamierzeniach rządu jest mowa w kontekście cudzoziemców?

Niedawno do konsultacji społecznych trafił dokument, którego zadaniem jest nie tylko rozwiązanie problemów związanych z migracją, lecz również ma on być swego rodzaju odpowiedzią na problemy niżu demograficznego. Ów dokument nosi nazwę „Polityka Migracyjna Polski – kierunki działań 2021-2022”.

Został on opracowany przez urzędników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i ma on być swego rodzaju uzupełnieniem do opublikowanej już w połowie roku „Strategii demograficznej”, przygotowanej przez urzędników resortu rodziny.

Zdaniem Jerzego Romańskiego, wiceprezesa Ogólnopolskiej Federacji Małych i Średnich Przedsiębiorców, zwiększenie dzietności w Polsce i oferowanie pomocy państwa w partycypowaniu w kosztach wychowania jest bardzo ważne, lecz na efekty trzeba będzie czekać latami. Tymczasem polskim przedsiębiorcom brakuje rąk do pracy już dziś.

Poza tym nawet jakby polski rząd podjął się odbudowy programu edukacji zawodowej, na wzór chociażby niemiecki, to efekty w postaci wykwalifikowanych pracowników również przyjdą dopiero za kilka bądź nawet kilkanaście lat.

Stąd też bardzo ważnym jest obecnie korzystanie z pomocy cudzoziemców. Tymczasem dzisiejsze ramy prawne przy zatrudnianiu cudzoziemców stanowią wiele formalnych przeszkód, a brakuje spójnego systemu, który stanowiłby wyjście naprzeciw potrzebom pracodawców.

Jak eksperci oceniają poddany społecznym konsultacjom dokument opracowany przez urzędników resortu spraw wewnętrznych?

Jak zauważa Michał Podulski, dyrektor ds. sprzedaży THR Group, z Pracodawców RP, przygotowany dokument uznać można za swego rodzaju mapę drogową, gdzie podano koncepcje, założenia, zadania, cele, jednakże brak jest konkretów. Dlatego trudno jednoznacznie oceniać wagę tego dokumentu, gdyż rzec można, posługując się terminologią filmową, że otrzymaliśmy trailer filmu.

Przeczytaj  Urlopy dla rodziców wymagają poprawek

Ważnym jest też, iż urzędnicy zauważyli problem chociażby nostryfikacji dyplomów przez cudzoziemców. Przecież dawno już można było wesprzeć polską służbę zdrowia personelem zza granicy (chociażby z Ukrainy), lecz niestety obowiązujące obecnie przepisy związane z uznawaniem kwalifikacji zawodowych to po prostu koszmar. Poza tym na pewno ujednolicenia wymaga system uzyskiwania zezwoleń na pracę.

Błędem w tym zakresie jest pozostawienie tych kompetencji tylko w zakresie działania urzędów wojewódzkich, ponieważ powiatowe urzędy pracy doskonale poradziłyby sobie z wydawaniem zezwoleń, jednakże brak odpowiedniej legislacji uniemożliwia im to. Poza tym znane są przecież przypadki, gdy powiatowe urzędy pracy niejako wypożyczały swych pracowników do urzędów wojewódzkich, by rozładować kolejki oczekujących na wydanie zezwolenia cudzoziemców.

Nie bez znaczenia jest również to, iż generalnie niepotrzebnie jako kraj obawiamy się dużej, otwartej migracji. Polski rynek pracy ma bowiem tak duże potrzeby, że spokojnie wchłonąłby 100% więcej obcokrajowców, niż obecnie. Szczególnie mowa w tym zakresie o branżach, gdzie wręcz dramatycznie brakuje pracowników.

Jakie jeszcze kwestie porusza ministerialny dokument?

Otóż poruszona w nim została również rola agencji zatrudnienia i legalności ich działania. Zdaniem Michała Podulskiego dobrze byłoby, gdyby przedmiotem kontroli urzędników były jednoosobowe przedsiębiorstwa otwierane przez obcokrajowców i pseudoagencje, wykorzystujące przyjezdnych pracowników, zatrudniające ich na czarno bądź zaniżające im wynagrodzenia.

Niestety istnieje obawa, iż przedmiotem zainteresowania służb będą rzetelnie działające agencje zatrudnienia, posiadające biura i odpowiednie struktury, gdzie poszukiwać będzie można przysłowiowych „dziur w całym”, zamiast likwidowania faktycznych patologii.

Podobnie uważa Jerzy Romański, wskazując, iż generalnie bardzo potrzebne są rozwiązania, które ułatwią zatrudnianie cudzoziemców, lecz pod pewnymi warunkami. Co do zasady polityka otwartych drzwi jest kierunkiem słusznym, jednakże cudzoziemcy przyjeżdżający do Polski muszą podlegać kontroli.

Polski rynek pracy potrzebuje bowiem przede wszystkim osób chętnych do pracy oraz wysoko wykwalifikowanych pracowników, jak informatycy, lekarze czy pielęgniarki. I to właśnie tym grupom zawodowym należy zaoferować ułatwienia w otrzymaniu zezwolenia na pobyt, jak i też inne preferencje. Globalnie chodzi bowiem o to, by takie osoby zechciały pozostać w Polsce i się asymilować. Powinniśmy w tym kontekście stawiać na długotrwałe zatrudnienie.

Przeczytaj  Cudzoziemiec otrzyma pracę, lecz nie w każdej profesji

Projekt omawianej Polityki Migracyjnej Polski odnosi się również do innego dokumentu, mianowicie Krajowego Planu Odbudowy, gdzie opisane są szczegółowe rozwiązania mające na celu ułatwienie zatrudnienia cudzoziemców, w postaci chociażby:

  • pełnej elektronizacji procedur związanych z uzyskaniem zezwolenia na pracę cudzoziemców
  • ograniczeniu formalności
  • zmniejszenia dominującej obecnie migracji krótkoterminowej i cyrkulacyjnej na rzecz średnio- i długoterminowej

Przewiduje się, iż rozwiązania te zostaną wprowadzone w życie do końca 2022 roku.

Co jeszcze powiedzieć można o zaprezentowanym dokumencie dotyczącym migracji?

Zdaniem Pawła Kaczmarczyka, dyrektora Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego, dobrze, że dokument w końcu się ukazał i został skierowany do konsultacji społecznych. Szkoda jednakże, iż nie ma tam wizji długofalowych, gdyż skupia się on tylko na perspektywie krótkoterminowej, mianowicie latach 2021-2022.

Poza tym, pomimo tak krótkiej perspektywy czasowej, nie znalazły się w nim konkretne rozwiązania, a wskazane zostały jedynie kierunki działań, zbyt często w formie postulatów i pomysłów. Nie ma też w dokumencie jasno sprecyzowanych priorytetów działań polskiego rządu w tym zakresie, co jest dość zaskakujące zważywszy chociażby na to, iż dyskusja na ten temat trwa już dość długo.

W projekcie jednak znajdują się też wartościowe postulaty, z którymi trudno się nie zgodzić, jak chociażby:

  • konieczność lepszego wykorzystania potencjału cudzoziemców w Polsce
  • dostosowanie metod działania do zmieniających się trendów migracyjnych

Jednak dokument jako całość jest zbyt mało istotnym, szczególnie w obliczu otoczenia zewnętrznego i wyzwań, jakie stoją przed Polską. Jeżeli bowiem za jeden z priorytetów uznamy zachęcanie do przyjazdu wykwalifikowanych pracowników, to potrzebne są już nie tylko konkretne pomysły, lecz również na tyle innowacyjne rozwiązania, które pozwolą konkurować na niezwykle trudnym globalnym rynku pracy.

Podsumowując, generalnie cudzoziemcy są tym elementem polskiej gospodarki i rynku pracy, który rzeczywiście może wspomóc polską gospodarkę. Jednak już dziś potrzebne są konkretne rozwiązania i ułatwienia, by rzeczywiście chętniej przybywali oni do naszego kraju, z opcją pozostania tutaj na dłużej bądź nawet osiedlenia się. Tymczasem opublikowany przez urzędników resortu spraw wewnętrznych program jest zbyt mało precyzyjny i dogłębny, by autentycznie mówić w tym względzie o zmianach czy wręcz potrzebnym przełomie. Póki co zatem przyjdzie nam nadal borykać się z biurokracją i rozrosłymi procedurami.