Incydentalna praca zdalna dla każdego - KS Service
+
KSSERVICE

Incydentalna praca zdalna dla każdego

Incydentalna praca zdalna dla każdego
15/06/2021

Incydentalna praca zdalna dla każdego

W myśl najnowszej wersji projektu zmian odnośnie pracy zdalnej, zatrudnieni będą mogli świadczyć incydentalną pracę zdalną bez spełniania wymogów nowelizowanych przepisów kodeksu pracy (KP). Zatem nie będzie wówczas mowy o chociażby takich elementach, jak rekompensata za zużyty prąd.

Jaki jest zatem obecny projekt zmian w aspekcie pracy zdalnej?

Otóż projekt zmian w KP, który ma na stałe usankcjonować jej wykonywanie właśnie w takiej formie, trafia obecnie do konsultacji społecznych i międzyresortowych.

Jak wskazuje Iwona Michałek, wiceminister rozwoju, pracy i technologii, obecnie pracę zdalną wykonywać można na podstawie specustawy covidowej z dnia 2 marca 2020 roku i jest ona dobrze oceniania zarówno przez pracowników, jak i pracodawców. I właśnie te doświadczenia wykorzystane zostały przy tworzeniu projektu rozwiązań, które miałyby na stałe znaleźć się w KP.

Założeniem rządu jest, by nowe rozwiązania zaczęły obowiązywać po 3 miesiącach od ustania epidemii, czyli po okresie, gdy można stosować pracę zdalną na podstawie specustawy covidowej. Takie podejście sprawi, iż nie będzie luki prawnej, a wszyscy zainteresowani będą mieli czas na przygotowanie się do zmian.

Jakie nowości zawiera zatem obecna wersja nowych przepisów o pracy zdalnej?

Obecnie istotną zmianą, w porównaniu do ostatniej wersji z marca bieżącego roku, są przepisy o tak zwanym home office, czyli możliwości incydentalnej pracy z domu przez 12 dni w roku. W tym zakresie zatrudniony będzie mógł wnioskować o to do pracodawcy, co ma być też ułatwieniem szczególnie dla rodziców, również w kontekście zapowiedzi wynikających z programu gospodarczego Polski Ład.

Ważnym jest, iż przez owe 12 dni w roku praca z domu będzie mogła być wykonywana bez konieczności spełniania większości wymogów dla tego trybu świadczenia zadań. Jak tłumaczy Anita Gwarek, dyrektor departamentu prawa pracy w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii (MRPiT), dla pracodawcy nie będzie wówczas konieczności pokrywania kosztów, jakie pracownik ponosi w związku z tym trybem wykonywania zadań (czyli ryczałtu na koszty energii i Internetu, który normalnie przy pracy zdalnej występuje).

Przeczytaj  Niejasne przepisy sprawiają problemy pracodawcom

Jednak z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa, aktualne będzie zobowiązanie pracodawcy do sporządzenia uniwersalnej oceny ryzyka zawodowego.

Pomysł takiego 12-dniowego okresu incydentalnej pracy zdalnej jest wynikiem konsultacji prowadzonych z partnerami społecznymi podczas obrad Rady Dialogu Społecznego (RDS). Wzięto bowiem pod uwagę, iż pracownik może mieć potrzebę sporadycznej i okazjonalnej pracy zdalnej, chociażby ze względu na obowiązki rodzinne i chęć ich pogodzenia z zawodowymi.

Podczas konsultacji omawiane były różne propozycje wymiaru owego home office, przykładowo 24 bądź nawet 35 dni, lecz wersja ostateczna przewiduje, iż będzie to 12 dni. W uzasadnieniu do takiego okresu znaleźć można sformułowanie, iż skoro rozwiązanie to ma mieć charakter incydentalny, to nie powinno być stosowane przez dłuższy okres czasu. Jest oczywiście też możliwość, iż pracodawca i pracownik porozumieją się odnośnie dłuższego okresu takiej pracy incydentalnej, wówczas jednak zarówno zatrudniającego, jak i zatrudnionego, obowiązują wszystkie obowiązki wynikające z przepisów o pracy zdalnej.

A czym jest wspomniana już uniwersalna ocena ryzyka zawodowego dla pracy wykonywanej w sposób zdalny?

Otóż jest to nowe rozwiązanie, będące jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy, dla pracy wykonywanej w sposób zdalny. I to niezależnie, czy ma ona charakter incydentalny, czy stały.

W dokumencie takim pracodawca identyfikuje zagrożenia dla zdrowia lub życia zatrudnionych w miejscu świadczenia obowiązków, co ma być podstawą zapewnienia bezpiecznych warunków pracy.

Jak dostrzega Dariusz Głuszkiewicz, zastępca dyrektora departamentu prawa pracy MRPiT, dostrzeżono, iż skoro praca zdalna odbywa się w specyficznych warunkach, co do zasady najczęściej w domu zatrudnionego, to utrudnieniem byłoby zweryfikowanie każdego takiego stanowiska pracy. Stąd by to ułatwić, możliwe będzie przygotowanie uniwersalnej oceny ryzyka zawodowego, gdzie zawarte będą zagrożenia, z którymi pracownik musi się liczyć w miejscu zamieszkania (czyli miejscu wykonywania pracy zdalnej). Takie rozwiązanie jest ułatwieniem dla pracodawcy przy jednoczesnym zachowaniu zasad bezpieczeństwa.

Przeczytaj  Jaka jest pozycja kobiet na rynku pracy?

Co jeszcze zawiera najnowsza wersja projektu zmian w KP w odniesieniu do pracy zdalnej?

Otóż doprecyzowano obecnie również inne zagadnienia, w tym chociażby definicję pracy zdalnej. Generalnie zatrudniony wskazywał będzie miejsce, z którego świadczył on będzie obowiązki na odległość, jednak musi ono być zaakceptowane przez pracodawcę.

Podtrzymana została propozycja, iż praca zdalna może być świadczona albo wyłącznie w formie zdalnej lub też hybrydowo, czyli częściowo z domu, a częściowo stacjonarnie.

Zasadniczo koniecznym będzie uzgadnianie wprowadzenia takiego trybu wykonywania obowiązków, a pracodawca będzie mógł jednostronnie polecić wykonywanie pracy w sposób zdalny pracownikowi jedynie:

  • w wyjątkowych sytuacjach, jak chociażby stan klęski żywiołowej czy też epidemia
  • gdy z przyczyn od siebie niezależnych nie będzie mógł zapewnić zatrudnionym bezpiecznych warunków w zakładzie pracy, chociażby z powodu pożaru, powodzi, czy też awarii

Uzgodnienie warunków wykonywania pracy zdalnej odbywać się będzie na szczeblu zakładu pracy w porozumieniu ze związkami zawodowymi. Jeżeli jednak negocjacje w tym zakresie nie doprowadzą do osiągnięcia kompromisu, wówczas pracodawca samodzielnie wyda regulamin stosowania pracy zdalnej, z uwzględnieniem jednak ustaleń dokonanych w trakcie rozmów. Gdy u danego pracodawcy nie działają związki zawodowe, wówczas negocjacje należy prowadzić z przedstawicielami pracowników.

Jednym z podstawowych obowiązków zatrudniającego będzie wyposażenie pracownika w narzędzia i materiały niezbędne do wykonywania prac w formie zdalnej. Poza tym przepisy określają też minimalne koszty, jakie pracodawca będzie musiał zwrócić pracownikowi. Mowa jest w tym przypadku o kosztach instalacji i serwisu sprzętu, kosztach łączy internetowych i podwyższonych rachunkach za energię. Strony będą mogły zdecydować, iż koszty te rekompensowane będą w formie ryczałtu.

Podsumowując, projekt rozwiązań mający na celu nowelizację kodeksu pracy, by na stałe wprowadzić tam rozwiązania dotyczące pracy zdalnej, jest właśnie kierowany do konsultacji społecznych i międzyresortowych. W jego najnowszej wersji znalazły się między innymi takie rozwiązania, jak możliwość incydentalnej pracy zdalnej w wymiarze 12 dni w okresie roku, bez konieczności spełniania dodatkowych wymogów, jak i uniwersalna ocena ryzyka zawodowego. Założenie wprowadzenia zmian jest takie, by nowe przepisy zaczęły obowiązywać nim wygaśnie możliwość świadczenia pracy w sposób zdalny na dotychczasowej podstawie prawnej, czyli specustawie covidowej z dnia 2 marca 2020 roku.