Okazuje się, iż nie wszystkie nadpłaty, które przedsiębiorcy mają na swych kontach w ZUS przepadły, będąc rozliczonymi w ramach przysługującej ulgi z powodu epidemii. Niektórzy przedsiębiorcy, którzy nadal korzystają ze zwolnienia, mogą ubierać się o zwrot nadpłaconej składki.
Jakie zatem obecnie obowiązują zasady w tym względzie?
Otóż zwolnienie z należności do ZUS jest podstawowym narzędziem wsparcia dla przedsiębiorców z tytułu problemów gospodarczych wywołanych panującą epidemią. I tak naprawdę kolejne wersje tarczy antykryzysowej rozszerzały nade wszystko krąg podmiotów, którzy byli do tej pomocy uprawnieni.
W pierwszej wersji przepisy dawały prawo do ubiegania się o zwolnienie ze składek (za okres od marca do maja 2020 roku) jedynie nielicznym i głównie małym przedsiębiorcom. Mianowicie zwolnienie przysługiwało osobom prowadzącym działalność gospodarczą, opłacającym składki na własne ubezpieczenie i mieszczącym się w limicie przychodów, wyznaczonym na 15.681 zł oraz płatnikom składek zgłaszających do ubezpieczeń społecznych mniej niż 10 ubezpieczonych.
Z kolei już na podstawie tarczy antykryzysowej 2.0 rozszerzeniu uległ krąg przedsiębiorców uprawnionych do skorzystania z tej formy pomocy o płatników, których załoga liczy od 10 do 49 ubezpieczonych, przy czym ograniczono ulgę do wysokości 50% składki.
Jaki problem pojawił się w związku z powyższą sytuacją?
Po wprowadzeniu tarczy 2.0 okazało się, iż nie wszyscy mogli w pełni skorzystać z ulgi. Taka sytuacja dotknęła tych z nich, którzy posiadali na swych kontach w ZUS nadpłaty. ZUS bowiem zaliczył je na poczet składek bieżących (czyli kwietniowych lub majowych), a samo zwolnienie zastosował tylko do powstałej różnicy.
ZUS swoje działanie uznał za zgodne z prawem, gdyż zwolnienie ze składek obejmuje tylko należności nieopłacone za dany miesiąc. Zatem, gdy nadpłata rozliczyła część składek, wówczas zwolnienie objęło jedynie pozostałą jego część.
Zdaniem urzędników ZUS zwolnienie z obowiązku opłacania składek w pełnej wysokości objęło jedynie składki przysługujące za marzec, nawet, gdy były już opłacone. Generalnie problem jest poważny, gdyż chociaż ZUS teoretycznie działa zgodnie z prawem, to jednak nie taki był cel wprowadzanych przepisów.
Zdaniem Arkadiusza Pączka z Pracodawców RP, cały czas w Polsce obowiązuje stan epidemii. Wiele przedsiębiorstw nadal boryka się z poważnymi problemami, które ona spowodowała. A właśnie z myślą o nich te przepisy były tworzone. Stąd też należałoby oczekiwać od urzędników ZUS, iż będą w takiej sytuacji bardziej elastyczni. Tym bardziej wszakże, iż stosowana już była korzystniejsza dla potencjalnych beneficjentów wykładnia przepisów.
By temu przeciwdziałać Pracodawcy RP pragną poruszyć ten temat na najbliższym posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego, jak i wystąpić w tej sprawie zarówno do samego ZUS, jak i resortu rodziny. Generalnie chodzi o stosowanie korzystniejszej dla przedsiębiorców interpretacji obowiązujących przepisów.
Czy zatem wszyscy przedsiębiorcy stracili już możliwość odzyskania nadpłaconych kwot, które zostały zaliczone na poczet składek?
Okazuje się jednak, iż nie wszyscy przedsiębiorcy taką stratę ponieśli już definitywnie. Jak informuje Paweł Żebrowski, rzecznik ZUS, niektórzy płatnicy mogą jeszcze uzyskać zwrot opłaconych składek za okres, za który skorzystają ze zwolnienia ze składek.
Otóż przedsiębiorcy, którzy mają jeszcze taką możliwość, to:
- Samozatrudniony:
- którego przychód z działalności uzyskany w pierwszym miesiącu, za który jest składany wniosek o zwolnienie, jest wyższy niż 15.681 zł
- który prowadził działalność przed 1 kwietnia 2020 roku
- którego dochód z działalności nie jest wyższy niż 7.000 zł
- Samozatrudniony korzystający z ulgi na start:
- który rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej przed 1 kwietnia 2020 roku
- którego przychód z działalności uzyskany w pierwszym miesiącu, za który jest składany wniosek o zwolnienie, nie jest wyższy niż 15.681 zł
- którego przychód jest wyższy niż 15.681 zł, ale dochód nie przekracza 7.000 zł
Generalnie kwota umorzonych składek w okresie od marca do maja 2020 roku wyniosła:
- za marzec – 4,0 mld zł
- za kwiecień – 3,6 mld zł
- za maj – 3,5 mld zł
Te wymienione wyżej osoby uzyskały prawo do zwolnienia z obowiązku opłacenia składek za kwiecień i maj 2020 roku na mocy tarczy antykryzysowej 3.0, która weszła w życie 16 maja 2020 roku. Co bardzo istotne, to fakt, iż jeśli mają one nadpłatę na swych kontach w ZUS, to mogą wystąpić o jej zwrot, ale jedynie do 10 lipca 2020 roku, czyli przed rozliczeniem się składek za czerwiec 2020 roku. Jeśli tego w tym terminie nie uczynią, nadpłata zostanie rozliczona na poczet bieżącej składki.
Sam proces złożenia wniosku o zwrot nadpłaty jest nader prosty i można tego dokonać wykorzystując kanały dostępu poprzez Internet.
Jak zauważa Arkadiusz Pączka, generalnie dobrze, iż jest grupa przedsiębiorców, którzy mogą odzyskać nadpłacone kwoty. Tym niemniej kryteria i warunki jakie muszą oni spełniać, pokazują jak skomplikowane są same przepisy. Tworzone bowiem na szybko kolejne wersje tarcz antykryzysowych wprowadzały coraz to nowsze regulacje, częstokroć zmieniając dopiero co wprowadzone poprzednie. Niestety też zapewne z tego powodu niewielu przedsiębiorców zdaje sobie sprawę, iż w ogóle takie uprawnienie posiada.
Podsumowując, zwolnienie ze składek ZUS było podstawowym narzędziem wsparcia udzielanym przedsiębiorcom w związku z ogłoszonym stanem epidemii i lockdownem zarówno polskiej, jak i światowej gospodarki. Z założenia jednak powinno być to wsparcie proste, skierowane do wszystkich i bez zbędnych ograniczeń. Szkoda, iż urzędnicy ZUS swymi interpretacjami wypaczają sam sens pomocy, zaliczając nadpłaty składek na poczet zapłat za te miesiące, za które powinna przysługiwać przedsiębiorcy ulga. Postępując bowiem w ten sposób, praktycznie tej ulgi ich pozbawiają. Poza interpretacją czysto literalną, czasami warto jednak zastosować trochę elastyczności i zastanowić się nad celami wprowadzanej formy pomocy.