Najnowsze zmiany w kodeksie pracy - KS Service
+
KSSERVICE

Najnowsze zmiany w kodeksie pracy

Najnowsze zmiany w kodeksie pracy
30/03/2023

Najnowsze zmiany w kodeksie pracy

Najnowsza wersja nowelizacji kodeksu pracy, która uwzględnia między innymi przepisy unijnej dyrektywy work-life balance, jest przedstawiana przez rządzących jako dobra propozycja dla pracowników, gospodarki i rynku pracy. Pracodawcy jednak mają w tym zakresie nieco odmienne zdanie, widząc tutaj wiele różnych zagrożeń dla funkcjonowania gospodarki.

Co zatem jest istotne w kontekście najnowszej nowelizacji kodeksu pracy, wprowadzającej między innymi przepisy unijnej dyrektywy work-life balance w życie?

Jak podkreśla Robert Lisicki, ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan, generalnie szczęście pracownika nie oznacza szczęścia pracodawców. Strona rządowa promując najnowszą nowelizację kodeksu pracy, która uwzględnia przepisy unijnej dyrektywy work-life balance, akcentuje w tym kontekście kwestie uprawnień pracowniczych, gdy tymczasem to nie tylko o te uprawnienia chodzi.

Nowelizacja bowiem wprowadza również zmiany w stosowaniu umów na okres próbny, bowiem ich długość ma być uzależniona od planowanej długości kolejnej umowy na czas określony. Poza tym są też zmiany w wypowiadaniu umów na czas określony, gdzie trzeba stosować takie same narzędzia jak z umów na czas nieokreślony. Czyli mowa jest w tym momencie o konieczności przedstawienia uzasadnienie na piśmie oraz konsultacji przyczyn zwolnienia z zakładową organizacją związkową. To niewątpliwie bardzo poważne wyzwanie biurokratyczne stojące przed pracodawcami.

Z kolei Dariusz Blocher, członek rady nadzorczej Budimeksu, podkreśla, iż generalnie nowe przepisy oznaczają znaczny wzrost kosztów na obsługę umów pracowniczych. Podobne stanowisko prezentuje mecenas Marek Jarosiewicz, ekspert Północnej Izby Gospodarczej z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski, podkreślając, iż nowelizacja wywołać może całkiem poważne zamieszanie w działach HR wielu przedsiębiorstw. Trzeba bowiem przestawić się będzie na myślenie o współpracy z danym pracownikiem jako inwestycji długoterminowej. Pracodawcy, poza tym staną przed koniecznością gruntownego przeanalizowania i dostosowania do nowych regulacji dotychczasowych aktów wewnątrzzakładowych.

To jednak nie koniec wyzwań przed jakimi stoją pracodawcy, bowiem zmiany dotkną również urlopów. Nowelizacja wydłuża okres urlopu rodzicielskiego do 41 tygodni, a w przypadku ciąży mnogiej do 43 tygodni. Zmiana taka ma zachęcać ojców do korzystania z urlopów, a nieprzenoszalna część tego urlopu wyniesie do 9 tygodni dla każdego z rodziców.

Przeczytaj  Zawody deficytowe i nadwyżkowe 2017

Pracodawcy podkreślają, iż w branżach, gdzie mężczyźni stanowią większość, jak chociażby branża budowlana, transport czy też przemysł ciężki, powodować to może poważny kłopot z układaniem grafików, szczególnie, że już obecnie wiele przedsiębiorstw boryka się z deficytem kadr, do czego niewątpliwie przyczynił się wybuch wojny w Ukrainie.

Co jeszcze jest istotne w kontekście nowelizacji kodeksu pracy, która wprowadza zmiany w zakresie urlopów, umów i innych wymogów unijnej dyrektywy work-life balance?

Generalnie pamiętać należy również, iż nowe urlopy są dodatkowym wydatkiem dla przedsiębiorstw, na który trudno będzie znaleźć pieniądze, jeśli zapotrzebowanie na usługi czy też towary spadnie. Mowa jest w tym kontekście szczególnie o zwolnieniu od pracy z powodu siły wyższej, bowiem za czas tego zwolnienia pracownikowi przysługuje prawo do 50% wynagrodzenia, obliczonego jak wynagrodzenie za czas urlopu wypoczynkowego.

Jak podkreśla prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, przyjęte rozwiązanie przypomina istniejący już w kodeksie pracy urlop na żądanie, a wprowadzenie nowego powinno oznaczać proporcjonalne ograniczenie w zakresie urlopów na żądanie. Sam urlop opiekuńczy ma być bezpłatny, lecz biorąc pod uwagę starzenie się społeczeństwa, okazać się może chętnie wykorzystywanym. A to rodzić może całkiem poważne trudności w organizacji pracy.

Nowelizowane przepisy przewidują również umożliwienie szerszego stosowania elastycznej organizacji pracy dostosowanej do potrzeb pracownika, w tym zakresie pracy zdalnej, elastycznego rozkładu czasu pracy, czy też w niepełnym wymiarze.

Robert Lisicki zwraca uwagę na to, iż każde z nowych rozwiązań obwarowane jest sankcjami wobec pracodawców. Niespełnienie ich skutkuje postępowaniem w ramach działań kontrolnych Państwowej Inspekcji Pracy, przy katalogu wykroczeń z kodeksu pracy. Tymczasem dziś trudno przewidzieć jak często pracownicy będą wnioskowali po owe nowe rozwiązania, dlatego bardzo ciężko jest pracodawcom przygotować się na to. Tymczasem w gospodarce już obecnie mamy głód pracowników na rynku pracy, a pracodawcy biorą na siebie duży wysiłek związany z utrzymaniem załóg.

Przeczytaj  Układy zbiorowe pracy w Polsce i ich perspektywy

Podkreślić jednocześnie warto, iż przy zwiększonym wymiarze urlopu rodzicielskiego nie zmieniono prawa do wykorzystania po powrocie płatnego urlopu wypoczynkowego. Tymczasem skumulowane dni oznaczają kolejne miesiące nieobecności pracownika. To zaś skutkować może zwiększeniem obaw pracodawców przed zatrudnianiem kobiet. Z kolei skutki owych nowych 9 tygodni kierowanych wyłącznie do mężczyzn zależą zarówno od sektora, jak i wielkości przedsiębiorstw. W przypadku bowiem prac prostych, znalezienie zastępstwa na ten czas oznaczać może szersze korzystanie z rozwiązań pracy tymczasowej, gdy tymczasem w przypadku specjalistów trudno będzie znaleźć na tak krótki czas osoby na zastępstwo. To zaś oznacza konieczność reorganizacji wewnątrz przedsiębiorstwa.

Co jeszcze ma znaczenie w kontekście najnowszych zmian dokonanych nowelizacją kodeksu pracy?

Jak podkreśla Wojciech Warski, ekspert Pracodawców RP i prezes przedsiębiorstwa telekomunikacyjnego Softex Data, obecnie wprowadzanym zmianom do kodeksu pracy nie można przyklasnąć. Niewątpliwie cechą wszystkich rządów jest próba przypodobania się pracownikom, przy jednoczesnej marginalizacji postulatów pracodawców. Kluczem jednak jest tutaj bardzo poważna skala wprowadzanych zmian.

W przypadku tej nowelizacji nie przewidziano skutków zmian, lecz mają być one wprowadzone w czasach, gdy i tak przedsiębiorstwa muszą się mierzyć z szeregiem wyzwań. Poza bowiem inflacją i cenami energii mamy do czynienia z większymi obciążeniami podatkowymi, jak i większymi składkami na rzecz ZUS. Tymczasem, jak zapewnia Marlena Maląg, szefowa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, prezentując niedawno pakiet rozwiązań, zmiany służą polskim rodzinom i rynkowi pracy.

Grzegorz Kuliś, ekspert BCC do spraw rynku pracy oraz prezes zarządu i współwłaściciel grupy Weegree, podkreśla z kolei, iż większość zmian wynikająca z implementacji dyrektyw unijnych jest zasadna. Nie można jednak zapominać, iż generalnie podrażają one koszty pracy. Efekt zatem będzie taki, iż wymagało to będzie zwiększenia przez pracodawców cen wytwarzanych towarów oraz oferowanych usług, co niewątpliwie nie jest najlepszą informacją dla konsumentów.

Podsumowując, najnowsza nowelizacja kodeksu pracy, uwzględniająca między innymi przepisy unijnej dyrektywy work-life balance, jest przedstawiana przez rządzących jako dobra propozycja dla pracowników, gospodarki i rynku pracy. Jednakże pracodawcy mają w tym względzie dość odmienne zdanie, podkreślając, iż przede wszystkim propozycja ta oznacza wzrost kosztów pracy oraz wzrost wyzwań biurokratycznych, jakie przed nimi stoją. Nie bez znaczenia jest również i to, że nowelizacja wprowadzająca przepisy, które podnoszą w znaczący sposób koszty pracy, jest wprowadzana w sytuacji, gdy zarówno przedsiębiorcy, jak i cała gospodarka, mierzą się z poważnymi problemami gospodarczymi, wysoką inflacją, wysokimi cenami energii oraz niedoborem pracowników. Finalnie niestety najprawdopodobniej wprowadzenie tych zmian przyczyni się do wzrostu cen towarów i usług, co na pewno nie jest dobrą wiadomością dla konsumentów.