W ostatnim czasie pojawił się pomysł, by pracodawcy wzięli aktywny udział w akcji szczepień przeciwko COVID-19. W tym kontekście mowa jest o przedsiębiorcach zatrudniających ponad 500 pracowników. Generalnie odzew ze strony zatrudniających jest jak najbardziej pozytywny, chcą oni zapewnić miejsce i zorganizować akcje od strony logistycznej, jednakże już odpowiedzialność za bezpieczeństwo pragną pozostawić rządowi.
Jakie są obecne zasady prowadzenia akcji szczepień przeciwko COVID-19?
Otóż zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami szczepienia ochronne przeciwko COVID-19 przeprowadzają:
- lekarze, lekarze dentyści, pielęgniarki, położne, felczerzy i ratownicy medyczni
- fizjoterapeuci, farmaceuci, higienistki szkolne i diagności laboratoryjni, posiadający odpowiednie kwalifikacje
Jednocześnie obowiązują następujące reguły i obostrzenia:
- zakup szczepionek przeciwko COVID-19 oraz koszty przeprowadzania szczepień ochronnych są finansowane ze środków publicznych
- same szczepienia są przeprowadzane na podstawie skierowania, które jest ważne w okresie 90 dni od daty wystawienia
- w elektronicznym systemie rejestracji na szczepienia zawarte są między innymi dane ze skierowania, informacje niezbędne do przeprowadzenia szczepienia, jak i dane osoby, która ma być poddana szczepieniu (imię i nazwisko, PESEL, numer i seria dokumentu tożsamości, numer telefonu, adres poczty elektronicznej)
- informacja o terminie i miejscu szczepienia jest przekazywana w postaci wiadomości tekstowej na podany numer telefonu lub podany adres poczty elektronicznej
- dane o przeprowadzonych szczepieniach wprowadzają osoby w punktach szczepień
Jak pracodawcy mieliby uczestniczyć w akcji szczepień?
Generalnie powstał pomysł, by pracodawcy mogli prowadzić akcję szczepień w zakładach pracy, co miałoby spowodować jej znaczne przyspieszenie. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż szczepienia mógłby prowadzić pracodawca, który zbierze co najmniej 500 chętnych pracowników, zorganizuje zespół szczepienny i zapewni właściwe bezpieczeństwo.
W tym momencie cała odpowiedzialność za zorganizowanie procesu spoczywałaby na zatrudniającym. Zatem zostałby on zobowiązany do:
- podpisania umowy z osobami uprawnionymi do kwalifikowania do szczepień
- zabezpieczenia miejsca podawania preparatu
- złożenia zamówienia na szczepionki do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych
Jakie zdanie na ten temat mają sami zainteresowani, czyli pracodawcy?
Zasadniczo zatrudniający są zainteresowani jak najszybszym zaszczepieniem, by sytuacja epidemiczna uległa poprawie i można było luzować obostrzenia w prowadzeniu działalności gospodarczej. Jednak na przeszkodzie mogą stać inne, niezależne od pracodawcy elementy.
Tylko nieliczne, największe przedsiębiorstwa dysponują własnymi przyzakładowymi przychodniami dla pracowników, które są już przygotowane na ewentualne prowadzenie akcji szczepień. Natomiast pozostali musieliby liczyć się z koniecznością zapewnienia personelu medycznego i zorganizowania takiego punktu, co oznacza dodatkowe koszty, które ich zdaniem powinien sfinansować rząd.
Obawy budzi też to, czy w razie organizacji szczepień w przedsiębiorstwie odpowiedzialność za nie ponosiłby pracodawca. Stąd też generalnie pracodawcy chętnie udostępnią i zorganizują miejsce do przeprowadzenia akcji szczepień na terenie zakładu pracy, natomiast kwestie kosztów i odpowiedzialności pozostawiliby rządowi.
Jak zauważa Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan, sama propozycja jest interesująca, gdyż wielu pracodawców chce promować szczepienia, jednakże istotne będą szczegółowe rozwiązania, szczególnie odnośnie kosztów i odpowiedzialności za cały proces.
Co zatem obecnie wynika z rządowych propozycji odnośnie akcji szczepień w przedsiębiorstwach?
Z rządowych zapowiedzi wynika, iż to właśnie pracodawcy musieliby zapewnić obsługę medyczną do prowadzenia punktu szczepień, więc prawdopodobnie również ponosić koszty. Jak jednak zauważa Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert Pracodawców RP, szczepienia przeciwko COVID-19 są nieobowiązkowe i prowadzone są przez jednostki państwowe. W tym względzie tylko wyjątkowo zdeterminowani pracodawcy sygnalizują, iż byliby skłonni partycypować w kosztach takiej akcji, byleby tylko zaszczepić pracowników. Jednak większość zatrudniających nie jest gotowa na takie wydatki i wyręczanie w tym rządzących.
Stąd też pracodawcy oczekiwaliby logicznego podziału, w którym ich działania miałyby charakter logistyczny (udostępnienie miejsca do szczepień, zorganizowanie zwolnień od pracy na czas szczepień, zapewnienie reżimu sanitarnego), natomiast koszty i odpowiedzialność pozostałaby po stronie rządu. Zdaniem Arkadiusza Pączka, wiceprzewodniczącego Federacji Przedsiębiorców Polskich, pracodawcy nie chcą pozostać biernymi. Problemem jednak są nie tylko koszty, które zatrudniający i tak obecnie ponoszą, chociażby wskutek absencji chorobowych. Zdecydowanie najistotniejszym w tym względzie jest określenie odpowiedzialności za szczepienia i jego skutki.
Na co zwracają uwagę eksperci w tym kontekście?
Zdaniem ekspertów istotne w powyższych względach będą aspekty formalne, czyli już ukształtowanie gotowych przepisów. Jak bowiem tłumaczy Robert Lisicki jest różnica pomiędzy wspieraniem szczepień poprzez zapewnienie pomieszczeń do ich wykonywania i obsługi logistycznej całego procesu, a uznaniem, iż szczepień dokonuje pracodawca. Wówczas bowiem to właśnie na pracodawcy spoczywałaby odpowiedzialność za ewentualne skutki uboczne szczepionek, jak i zarzuty ze strony pracowników.
Należy też pamiętać, iż akcja szczepień u pracodawców wymagałaby zmian w Narodowym Programie Szczepień (NPS), w szczególności w zakresie rozszerzenia uprawnień do kwalifikowania osób oraz podawania samej szczepionki.
Jak dostrzega Arkadiusz Pączka, zrozumiała jest oczywiście chęć przyspieszenia w tym względzie, lecz nie można zapominać o bezpieczeństwie. Trudno wyobrazić sobie sytuację, by uprawnionym do podawania szczepionki był przykładowo pracownik przedsiębiorstwa, który ma jakieś doświadczenie w tym względzie i przeszedł odpowiednie szkolenie w tym zakresie. Należy mieć nadzieję, iż do tego typu sytuacji nie dojdzie.
Jednocześnie sami przedsiębiorcy wskazują na inne, możliwe rozwiązania. Pracodawcy RP wystosowali apel do ministra zdrowia i szefa kancelarii premiera, by rozpocząć szczepienie konkretnych grup zawodowych. Konkretnie chodzi o osoby wykonujące pracę, która wiąże się z częstymi kontaktami z innymi ludźmi i ryzykiem zakażenia (przykładowo w handlu), by nie musiały one oczekiwać na szczepionkę w kolejce.
Co jeszcze wzbudza wątpliwości w kontekście szczepienia prowadzonego przez pracodawców?
Otóż poważne wątpliwości wzbudza w aspekcie szczepień realizowanych przez pracodawców kwestia ochrony danych osobowych. Należy bowiem mieć na względzie, iż informacja dotycząca stanu zdrowia pracownika należy do tych szczególnie chronionych. I generalnie pracodawca może takie informacje pozyskać jedynie za zgodą zatrudnionego i wyłącznie w przypadku, gdy owo przekazanie danych nastąpi z inicjatywy samego zatrudnionego.
W tym kontekście pojawiają się wątpliwości jak organizować szczepienia w zakładzie pracy z poszanowaniem powyższych praw. Czy pracodawca mógłby w jakikolwiek sposób koordynować taką akcję i jak miałyby być dokonywane zgłoszenia chętnych do szczepienia.
Sami pracodawcy sugerują też, iż nawet jakby nie mogli uzyskać informacji o tym, kto się zaszczepił, to chociażby chcieliby wiedzieć jaka liczba podwładnych przyjęła szczepionkę. Przecież po to są oni chętni zaangażować w akcję szczepień, by móc później w miarę bezpiecznie organizować pracę i funkcjonowanie zakładu pracy.
Podsumowując, akcja szczepień prowadzona bezpośrednio przez pracodawców jest dziś pomysłem, który z jednej strony faktycznie mógłby się przyczynić do przyspieszenia akcji szczepień, jednakże z drugiej strony napotyka trudności. Podstawową kwestią jest, poza kosztami zorganizowania takiej akcji, sprawa odpowiedzialności za szczepienie i ewentualne skutki uboczne. Poza tym problem stanowią też przepisy o ochronie danych osobowych i fakt przetwarzania danych dotyczących zdrowia pracownika. Należy zatem zakładać, iż już gotowe przepisy w tym względzie te wątpliwości i problemy rozwiążą.