Senatorzy pragną dokonać modyfikacji zasad wyłaniania i funkcjonowania rad pracowników. Taka inicjatywa powstała w związku z ograniczeniami jakie wprowadzone zostały w życiu gospodarczym, a których przyczyną jest panująca epidemia koronawirusa. Jednakże zdaniem partnerów społecznych zbyt szybkie i nieprzemyślane zmiany mogą wywołać więcej problemów, aniżeli korzyści.
Jak zatem inicjatywę Senatu RP oceniają strony dialogu społecznego?
Generalnie inicjatywa zmian w zakresie funkcjonowania rad pracowników oceniana jest negatywnie. Przy czym nie chodzi tutaj o sam zakres zmian, ale formę ich wprowadzania w życie. Również rząd bierze to pod uwagę i wskazuje, iż lepszym rozwiązaniem byłoby przeprowadzenie zdecydowanie szerszych konsultacji w sprawie przepisów o radach pracowników. Stąd też należy zakładać, iż nawet jeśli senacka inicjatywa trafi pod obrady Sejmu RP to i tak nie uzyska wymaganego poparcia.
Projekt nowelizacji ustawy o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji, którego inicjatorem jest Instytut Spraw Obywatelskich (ISO) przewiduje tak naprawdę w praktyce wydłużenie kadencji rad pracowników. Formalnie bowiem kadencja rad nadal miałaby trwać 4 lata, jednakże poprzedni jej skład działałby do pierwszego posiedzenia nowej rady. A same wybory rady organizowałby pracodawca, przy czym bez konieczności zgłaszania wniosku przez co najmniej 10% załogi.
Jakie jeszcze zmiany w zakresie funkcjonowania rad proponują senatorowie?
Zmianie uległyby też zasady wyłaniania członków rad. Obecnie bowiem w przedsiębiorstwach zatrudniających do 100 osób kandydata do rady może zgłosić grupa 10 pracowników, a w większym przedsiębiorstwie – 20 zatrudnionych. Tymczasem projekt przewiduje ustanowienie innych progów. W podmiotach zatrudniających do 100 pracowników do zgłoszenia wystarczyłoby poparcie 5 osób, a w tych do 500 pracowników – 10 osób, z kolei powyżej 500 pracowników – 20 osób.
Zmiany takie są uzasadniane koniecznością ograniczenia ryzyka epidemicznego, które byłoby zwiększone wskutek konieczności przeprowadzania wyborów lub pozyskiwania podpisów pod listami kandydatów. I właśnie te problemy poruszane były podczas posiedzenia połączonych 3 komisji senackich, które odbyło się w ostatnio.
Jak tłumaczy Rafał Górski, prezes ISO, reprezentowana przez niego organizacja otrzymała wiele zgłoszeń od członków rad pracowniczych w sprawie problemów z ich funkcjonowaniem w okresie epidemii. Zresztą te mankamenty widoczne były już wcześniej, chociażby w związku z tym, iż członkowie rad nie są chronieni jak działacze związków zawodowych. Tym samym pracownicy boją się je organizować.
Po dyskusjach senatorowie inicjatywę zmian poparli, choć senatorowie związani z partią rządzącą wstrzymali się od głosu. W tym samym czasie projektem zmian zajął się zespół ds. prawa pracy w ramach Rady Dialogu Społecznego (RDS).
Jak zatem strona społeczna, reprezentowana w ramach RDS, ocenia proponowane zmiany w zakresie funkcjonowania rad pracowników?
Otóż generalnie propozycje Senatu RP negatywnie oceniły zarówno związki zawodowe, jak i część organizacji pracodawców, w tym chociażby Konfederacji Lewiatan. Jak zauważa Sławomir Adamczyk, kierownik działu branżowo-konsultacyjnego NSZZ „Solidarność”, zaproponowane przez Senat RP zmiany budzą wątpliwość i finalnie wywołać mogą więcej problemów, aniżeli korzyści.
Bowiem bariery w funkcjonowaniu rad wynikają raczej z innych powodów, jak chociażby zbyt wąskiego zakresu informacji, jakie mogą one pozyskiwać od pracodawców, jak i braku odpowiedniego finansowania czy też możliwości pozyskiwania ekspertyz i temu podobnych dokumentów. Związkowcy są zatem generalnie otwarci na dyskusję o zmianach w zakresie funkcjonowania rad pracowników, jednakże w znacznie szerszym i bardziej kompletnym wymiarze, aniżeli zmiana zaproponowana obecnie przez Senat RP.
Nie jest zatem wykluczone, iż cały zespół ds. prawa pracy w ramach RDS, przyjmie w tej kwestii jednoznacznie negatywne stanowisko.
Jak z kolei zauważa Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, kwestia rad to niewątpliwie ważny temat. I na pewno warto rozpocząć dyskusję na temat zmian w temacie ich funkcjonowania, tym niemniej z szerokim udziałem pracodawców i związków zawodowych. Nowe rozwiązania nie mogą bowiem prowadzić do powstania konfliktów z partnerami społecznymi.
Podsumowując, inicjatywa ustawodawca ze strony Senatu RP w kwestii funkcjonowania rad pracowników raczej nie ma szans na wejście w życie i uzyskanie niezbędnego poparcia większości parlamentarnej. Zmiany w tym zakresie są potrzebne, jednak wymagają znacznie szerszego spojrzenia na problem i koniecznie przeprowadzenia dyskusji z partnerami społecznymi. To oni bowiem będą te rozwiązania stosować w praktyce. Stąd też nie dziwi fakt, iż strony dialogu społecznego obecne w ramach RDS ten projekt oceniają generalnie negatywnie, gdyż nie porusza on tematu kompleksowo, a jedynie jego mały wycinek.