Zarówno GUS, jak i Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej potwierdziły, iż lipcowa stopa bezrobocia wyniosła 7,1%. Na ten wynik można spoglądać z dwóch stron.
Jest to najniższy wynik zarejestrowany w lipcu od 1991 roku, a to z całą pewnością cieszy. Mimo to trzeba zauważyć, iż spadek stopy bezrobocia wyhamował. W ostatnich miesiącach notowaliśmy regularne spadki. Teraz wskaźnik nie drgnął. Najprawdopodobniej wiąże się to z faktem, iż rynek prac dorywczych i sezonowych w wielu obszarach kończy sezon, jest on mocno nasycony pracownikami i pracodawcy nie mieli potrzeb poszukiwania kolejnych rąk do pracy.
Spadła za to liczba zarejestrowanych osób bez pracy. Pod koniec lipca było ich 1 milion 141,4 tysiąca. W porównaniu do miesiąca wcześniej jest to mniej o 10,2 tysiąca osób, czyli o 0,9%. Bardziej widoczna różnica jest, porównując do analogicznego okresu rok temu. Wtedy bezrobotnych było więcej o 220,1 tysiąca, czyli w tej materii zanotowaliśmy spadek aż o 16,2%!
Wolnych miejsc pracy jest również coraz mniej. Teraz to 135,3 tysiąca, czyli mniej o 12,9 tysiąca niż w czerwcu. Największy spadek bezrobocia był w województwie zachodniopomorskim, 2,7%, lubuskim, 1,5%, a także pomorskim 1,4%.
Ministerstwo spodziewa się, iż w sierpniu oraz październiku zanotujemy kolejne spadki stopy bezrobocia. Ma się to wiązać z tym, iż w październiku wejdzie w życie ustawa o niższym wieku emerytalnym. Spodziewane jest, iż w kręgu osób pozostających długo bez pracy są też osoby, które osiągną wtedy wiek 60 i 65 lat i tym samym będą mogły przejść na emeryturę.
Mimo to nie należy spodziewać się znaczących spadków do końca tego roku. Z prostej przyczyny – ci, którzy naprawdę chcieli znaleźć pracę, już ją znaleźli. Dlatego też w grudniu spodziewana jest stopa ze wskaźnikiem, który będzie lekko poniżej siedmiu procent.
