24 listopada staje się historyczną datą dla polskiego handlu. Sejm przyjął ustawę ograniczającą handel w niedzielę. To dopiero początek zmian.
Uchwalenie ustawy zostało przyjęte głosami 254 posłów. Przeciw było 156, zaś 23 wstrzymało się od głosu. Według ustawy od marca 2018 roku tylko w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca handel będzie legalny. Wcześniej postulowano, by miało to miejsce od 1 stycznia. To tylko początek. W 2019 roku ostatnia niedziela każdego miesiąca będzie handlowa. Ma to przygotować na 2020 rok, kiedy poza niewielkimi odstępstwami zacznie obowiązywać całkowity zakaz handlu tego dnia. Wyjątki dotyczą tego, iż w dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem oraz jedną niedzielę przed Wielkanocą handel będzie mógł się odbywać bez żadnych przeszkód i ograniczeń. Dodatkowo handel będzie obowiązywał w cztery wybrane przez przedsiębiorstwa niedziele. Czyli w ciągu roku zakaz będzie aktywny w 45 niedziel. Dozwolony będzie w 7.
Według poprawek do ustawy zakaz nie będzie dotyczył stacji benzynowych, dworców kolejowych i lotnisk, a także piekarni, cukierni i lodziarni. Ponadto, poprawki wyłączyły z zakazu sklepy internetowe. Nie będzie on także obowiązywał na terenie rolno-spożywczych rynków hurtowych.
Głosy Polaków są mocno podzielone. Panuje przekonanie, że może to oznaczać spore straty dla dużych przedsiębiorstw, które w związku z tym spróbują obniżyć ceny i wydłużyć czas pracy w inne dni, by tym samym zwiększyć swój dochód. To z kolei spowoduje, iż przed sporym problemem staną drobne firmy, dla których może to oznaczać duży kryzys i zakończenie działalności. Czesi i Węgrzy po wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę bardzo szybko z tego zrezygnowali. Czy Polskę czeka podobny los? Odpowiedź dziś może dać tylko czas…