Pomimo, że nauczyciele otrzymali już w tym roku podwyżki wynagrodzeń, to od września planuje się kolejne zmiany w tym zakresie. Najprawdopodobniej dotyczyć one będą tylko tych pracowników oświaty, którzy posiadają dwa najniższe stopnie awansu. Pomysł ten nie podoba się związkowcom, którzy domagają się podwyżek dla wszystkich grup nauczycieli.
Kto ma otrzymać podwyżki i jakie zdanie na ten temat mają związkowcy oświatowi?
Otóż według Ministerstwa Edukacji i Nauki (MEiN) z 600 tys. ogółu nauczycieli, tylko dla 150 tys. z nich (z dwóch najniższych grup stopnia awansu zawodowego) przewidziano 20%-we podwyżki płac. Sam fakt planowanych podwyżek ma poparcie wśród związkowców, lecz jednak sądzą oni, że jest to zbyt mało, a dodatkowo nie są zadowoleni, że podwyżki nie obejmą wszystkich nauczycieli, a tylko wybranych. Nie przewidziano bowiem podwyżek dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych. Weto związkowców związane jest także z tym, że dla osób, które obecnie zajmują stanowiska kontraktowe, wzrost płac będzie znacznie niższy, bowiem planowana jest likwidacja stanowisk stażysty oraz nauczyciela kontraktowego.
W miejsce stanowisk likwidowanych powstać ma już od najbliższego początku roku szkolnego stanowisko nauczyciela początkującego, dla którego przewidziano pensję zasadniczą o 171 zł niższą od nauczyciela mianowanego. Zdaniem związkowców oraz ekspertów w dziedzinie oświaty, taki zabieg będzie skutkował zniechęceniem młodych nauczycieli do rozwijania się i osiągania kolejnych stopni awansu zawodowego. Pomimo tego minister edukacji i nauki – Przemysław Czarnek uważa, że proporcje w zarobkach między poszczególnymi stopniami awansu nauczycieli zostaną odpowiednio zachowane.
Co jest obecnie tematem konsultacji w resorcie edukacji?
Do konsultacji społecznych w Radzie Dialogu Społecznego (RDS) już w lipcu trafił (po raz drugi w roku bieżącym) projekt nowelizacji rozporządzenia z 31 stycznia 2005 roku w sprawie:
- wymiaru minimalnych stawek zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli
- ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego i wynagradzania za pracę w dniu wolnym od pracy
który zakłada wzrost pensji podstawowej dla osób wchodzących do zawodu nauczyciela w szkołach samorządowych oraz w przedszkolach. Ów wzrost ma być z kwoty 2.950 zł brutto do kwoty 3.424 zł brutto.
Jest to według związkowców nieadekwatne do proponowanej: przyszłorocznej podwyżki:
- podwyżki płacy minimalnej od stycznia 2023 roku do poziomu 3.383 zł brutto, czyli o 373 zł w stosunku do tegorocznej pensji minimalnej
- podwyżki płacy minimalnej od lipca 2023 roku do poziomu 3.450 zł
W efekcie powyższych podwyżek, już od lipca 2023 roku znaczna część nauczycieli otrzymywałaby wynagrodzenie zasadnicze poniżej poziomu krajowej pensji minimalnej, a co gorsza, już we wrześniu bieżącego roku okazać się może, że w styczniu 2023 pensje nauczycieli będą niższe od najniższej krajowej.
Jak podkreśla Sławomir Witkowicz, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego (WZZ) „Forum-Oświata”, nie jest prawdą, że obecni stażyści i nauczyciele kontraktowi od września będą zarabiać o planowane 20% więcej, bowiem według szacunków związkowców owe wspomniane podwyżki wyniosą:
- 11,20% dla stażystów
- 8,12% dla nauczycieli kontraktowych
Takie podwyżki dla związkowców nie są satysfakcjonujące i Witkowicz postuluje by podwyżki były przynajmniej 20% i to dla każdej z trzech grup nauczycieli, czyli dla posiadaczy każdego z trzech stopni awansu zawodowego. Tylko przy takim rozwiązaniu stażyści, a po zmianach – nauczyciele początkowi, zarobiliby o 600 zł więcej, a kontraktowi, którzy również zaliczać się będą do tej grupy – o 450 zł więcej, nauczyciele mianowani o 700 zł, a nauczyciele dyplomowani będą mogli otrzymać o 800 zł większe wynagrodzenie.
Na dniach zaplanowane jest kolejne spotkanie w resorcie edukacji związkowców z samorządowcami w celu kontynuacji rozmów odnośnie planowanych wrześniowych podwyżek płac dla nauczycieli wchodzących do tegoż zawodu.
Czy inne związki zawodowe mają podobną opinie na temat planowanych podwyżek dla nauczycieli?
Na sprawę podwyżek podobnie patrzą przedstawiciele innych związków zawodowych, a zatem z aprobatą przyjmują informacje o zaplanowanych zmianach, lecz niezadowoleni są z tego, że dotyczyć mają tylko części z oświatowej grupy zawodowej. Podwyżki dla samych wchodzących na rynek nauczycieli z pominięciem tych bardziej doświadczonych i często z wieloletnim stażem pracy, to bardzo niesprawiedliwy zabieg, po którym dojdzie do swoistego paradoksu, że nauczyciel posiadający najwyższy stopień awansu zarabiać będzie niewiele więcej niż jego początkujący kolega. To opinia Krzysztofa Baszczyńskiego, wiceprezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP). Podczas najbliższego prezydium zarządu związkowcy z ZNP podejmą decyzję o jaki odsetek powinny wzrosnąć pensje zasadnicze nauczycieli by zmiany te były uczciwe i satysfakcjonujące oświatowców. Mają oni także nadzieję, że tym razem uda im się przekonać MEiN do swoich wniosków.
Czy podwyżki płacy zasadniczej dla nauczycieli to jedyny przedmiot rozmów podczas bieżących konsultacji społecznych?
Otóż nie, bowiem w projekcie rozporządzenia pojawiło się nowe pojęcie mentora, czyli funkcji wprowadzonej do nowelizacji Karty Nauczyciela, które obecnie jest na etapie prac sejmowych. Ów mentor będzie wyznaczony przez dyrektora jednostki oświatowej spośród nauczycieli mianowanych lub nauczycieli dyplomowanych i będzie miał za zadanie opiekowanie się nauczycielem wchodzącym do zawodu. Zastąpi on dotychczasowego opiekuna stażu. W tym zakresie związkowcy postulują o określenie wysokości wynagrodzenia za pełnienie tej funkcji, bowiem obecni opiekunowie stażu mogą niestety liczyć tylko na dodatki do pensji ustalane przez samorządy w regulaminach wynagradzania, a najczęściej są to kwoty symboliczne, bo około od 30 zł do 50 zł miesięcznie.
Związkowcy sugerują, że w miejsce dotychczasowej regulacji polegającej wyłącznie na wskazaniu, że opiekunowi należy się dodatek do pensji, winna być określona w rozporządzeniu minimalna stawka dodatku dla mentora. Podobna regulacja sprawdza się już od kilku lat w przypadku dodatku do wychowawstwa, który określony jest na poziomie 300 zł.
Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty podkreśla, że powyższe rozwiązanie porządkuje wiele spraw i ułatwia pracę, a mianowicie między innymi dodatków tych nie trzeba byłoby wymuszać na samorządach, a byłyby one na ten cel zarezerwowane.
Natomiast Sławomir Witkowicz obawia się, że jeśli resort edukacji tego nie zmieni, wówczas od września mentorzy wcale nie otrzymają jakichkolwiek dodatków, ponieważ ustawa jest dopiero w Senacie, a rozporządzenie na etapie konsultacji, co oznacza, że jeszcze sporo czasu upłynie zanim lokalni włodarze zmienią i uzgodnią ze związkowcami regulaminy odnośnie stawek dla nowej funkcji mentora. Jest niemalże pewne, że w gminach sprawnie działają prawnicy, którzy dowiodą, że mentor pełni taką samą rolę jak opiekun stażu, a zatem dodatek do jego pensji za pełnienie fakultatywnej funkcji może nie być obligatoryjny lub być symboliczny. Z takim wywodem Witkowicz nie zgadza się, bowiem mentor będzie miał znacznie więcej obowiązków niż dotychczasowy opiekun stażu.
Opór samorządów wydaje się być uzasadniony, ponieważ nie chcą one by rząd narzucał im kolejne zobowiązania bez finansowego zabezpieczenia na te cele, a zatem skoro miałyby płacić mentorom dodatki do pensji, to chcą otrzymywać na ten cel dodatkowe fundusze, bo już obecnie subwencja oświatowa nie pokrywa wszystkich zobowiązań samorządowych podkreśla Krzysztof Iwaniuk, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP i jednocześnie wójt gminy Terespol, który dodaje, że jego zdaniem wysokość dodatków dla mentorów uzależniona winna być od decyzji radnych oraz zamożności danej gminy.
Podsumowując, planuje się kolejne podwyżki dla pracowników oświaty, jednakże nie dla wszystkich, a tylko dla dwóch najniższych stopni awansu zawodowego, a zatem dla nauczycieli wchodzących do zawodu, czyli dla około 150 tys. osób spośród 600 tys. ogółu nauczycieli. Z tymi planami nie zgadzają się związkowcy, którzy zamierzają walczyć o podwyżki dla wszystkich nauczycieli i to w wysokości przynajmniej 20%. Kolejny sprzeciw ze strony związkowców odnośnie uposażenia nauczycieli dotyczy dodatków za pełnienie funkcji mentora, który niejako pokrywa się z zakresem zadań przydzielonym obecnym opiekunom stażu i sprowadza się nie tylko do samych kwot dodatków, ale również i źródła ich finansowania.